W jednej z kategorii VIII edycji plebiscytu portalu lca.pl i Gazety Legnickiej "Najpopularniejszy Sportowiec i Trener Roku" zwycięzcą został środkowy pomocnik KS "Chojnowianka" Jakub Wołoszyn.
Uczeń chojnowskiego Gimnazjum nr 1 został Najpopularniejszym Sportowcem Miasta Chojnowa. Okazałą statuetkę odbierał z rąk burmistrza Jana Serkiesa podczas finałowej gali w hotelu Milenium w Legnicy.
Gazeta Chojnowska - To znacząca nagroda dla tak młodego sportowca. Jakie emocje towarzyszyły Ci podczas wręczania tytułów? 
Jakub Wołoszyn - Było to bardzo przyjemne uczucie. Oczywiście byłem zdenerwowany, bo do samego końca nie wierzyłem, że to wyróżnienie dotyczy mojej osoby. Kiedy już odebrałem statuetkę od Pana Burmistrza zdenerwowanie ustąpiło miejsca radości.
Gazeta Chojnowska - Jak i kiedy zaczęła się Twoja przygoda z piłką nożną?
J.W. - Od kiedy pamiętam zawsze miałem piłkę przy nodze. Do tej pory mama denerwuje się, że nawet po domu wszędzie chodzę z piłką. W drugiej klasie szkoły podstawowej razem z kolegami postanowiliśmy wybrać się na pierwszy trening Chojnowianki. Rozpocząłem grę w drużynie na pozycji bramkarza. Wówczas naszym trenerem był pan Stefan Stal, którego miejsce zajął później Piotr Seheniewicz. Był naszym trenerem aż do pierwszej klasy gimnazjum. Od 2013 roku trenerem naszej drużyny jest pan Dariusz Janiak, z którym planujemy wygrać tegoroczną ligę. Najfajniejsze jest to, że w obecnym składzie są Ci sami chłopcy, z którymi zaczynałem przygodę z piłką. Jesteśmy też wszyscy w jednej klasie gimnazjum i śmiało mogę powiedzieć, że są to moi przyjaciele nie tylko z boiska. W czasie trwania plebiscytu razem z trenerem bardzo mnie wspierali i chciałbym w tym miejscu bardzo im za to podziękować. Na moje wyróżnienie pracowała cała drużyna. DZIĘKI CHŁOPAKI !
Gazeta Chojnowska - Masz jakieś piłkarskie wzorce?
J.W. - W dzieciństwie moim idolem był mój tato, który zawsze w wolnym czasie zabierał mnie i młodszego brata na boisko. Kiedy stałem w bramce, to moim idolem był Iker Casillas oraz Artur Boruc. W późniejszych latach wraz ze zmianą pozycji na boisku zmienił się i mój idol, którym aż do dzisiaj jest Andrés Iniesta, grający obecnie w FC Barcelonie na pozycji środkowego pomocnika. Bardzo podoba mi się jego styl gry i w przyszłości chciałbym osiągnąć tak wysoki poziom.
Gazeta Chojnowska - Grasz bo...
J.W. - Bo to kocham. Pasja, hobby, nie- ważne jak to się nazywa, bez tego moje życie nie było by tak ciekawe. Gdy wychodzę na boisko, nie liczy się nic więcej prócz piłki.
Gazeta Chojnowska - Inne zainteresowania.
J.W. - Tak jak każdy chłopak w moim wieku lubię czasami pograć na komputerze, niestety ostatnio nie mam na to zbyt dużo czasu, bo jestem w trzeciej klasie gimnazjum i muszę przygotowywać się do egzaminów. Lubię czytać biografie piłkarzy, dowiadywać się, jak wyglądały ich początki z piłką, ile ich to kosztowało wyrzeczeń i poświęceń.
Gazeta Chojnowska - Sportowe marzenia, ambicje...
J.W. - Mam takie jedno marzenie, chciałbym wraz z drużyną, w której pełnię funkcję kapitana, wygrać ligę i awansować do Dolnośląskiej Ligi Juniorów Młodszych. Będzie nas to kosztowało na pewno dużo pracy, ale wierzymy, że podołamy temu wyzwaniu. A z marzeń bardziej odległych, to marzy mi się gra w moim ulubionym klubie - FC Barcelona. Wiem, że przede mną jeszcze długa droga, ale kto wie…
Gazeta Chojnowska - Masz na to dużo czasu, wierzymy, że Ci się uda.
Życzymy spełnienia marzeń i gratulujemy pierwszego, niebanalnego sukcesu.
